Zmiany w postępowaniu o zatwierdzenie układu

W poprzednim wpisie na Jerzmanowski Insolvenza ukazał się artykuł pt. „Wierzyciele rzeczowi i mechanizm cramdown w nowym prawie restrukturyzacyjnym”, w którym omówiono niektóre zmiany wynikające z projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo restrukturyzacyjne oraz niektórych innych ustaw, implementującego przepisy tzw. Dyrektywy drugiej szansy”. Obecnie projekt znajduje się na etapie opiniowania przez Stały Komitet Rady Ministrów. Choć przeszedł już kilka zmian, niektóre z jego postanowień pozostają niezmienne, a ich wejście w życie jest bardzo prawdopodobne. W niniejszym artykule skupimy się na omówieniu kolejnych zmian poświęconych najbardziej popularnemu postępowaniu restrukturyzacyjnemu, tj. postępowaniu o zatwierdzenie układu („PZU”).

Ujednolicenie terminów

Pierwszą ze zmian, której warto się przyjrzeć, jest zmiana terminu, na który można ustalić dzień układowy. Zgodnie z obecnie obowiązującym art. 211 ust. 2 p.r. dzień układowy musi przypadać nie wcześniej niż trzy miesiące i nie później niż dzień przed dniem złożenia wniosku o zatwierdzenie układu. Regulacja ta jest niespójna z art. 226g p.r., który stanowi, że skutki obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego (w tym m.in. ochrona dłużnika przed egzekucją) wygasają z mocy prawa, jeżeli w terminie czterech miesięcy od dnia dokonania obwieszczenia dłużnik nie złoży do sądu wniosku o zatwierdzenie układu. W praktyce zatem czwarty miesiąc działania skutków obwieszczenia znajduje zastosowanie jedynie w sytuacji, w której układ nie został przez wierzycieli przyjęty, w następstwie czego nie został w okresie 3 miesięcy od dnia układowego złożony do sądu wniosek o zatwierdzenie układu. Dłużnik ma wówczas możliwość wszczęcia innego postępowania restrukturyzacyjnego lub złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, zachowując jednocześnie ostatni, czwarty miesiąc ochrony przed egzekucją.

Według projektowanych zmian proponuje się ujednolicenie terminów poprzez zmianę art. 211 ust. 2 p.r. w ten sposób, że dzień układowy będzie mógł zostać ustalony nie wcześniej niż cztery miesiące przed złożeniem wniosku o zatwierdzenie układu. Z tym powiązane jest również wydłużenie okresu ważności głosu w art. 215 p.r. z trzech do czterech miesięcy.

Zakończenie PZU

Obecnie w prawie restrukturyzacyjnym brakuje regulacji dotyczącej zakończenia PZU na etapie przedsądowym (tj. etapie mającym miejsce przed skierowaniem do sądu wniosku o zatwierdzenie układu). W związku z tym pojawiają się liczne wątpliwości, czy dłużnik, w stosunku do którego zostało otwarte takie postępowanie, może z niego zrezygnować.

Pozytywnie należy ocenić zatem wprowadzenie przez projektodawcę nowego art. 218a, który reguluje kwestie umorzenia i zakończenia postępowania o zatwierdzenie układu. Zgodnie z przytoczonym przepisem postepowanie te umarza się z mocy prawa:

  • z dniem złożenia przez dłużnika do akt oświadczenia o rezygnacji z dalszego prowadzenia postępowania, które to oświadczenie może być złożone najpóźniej do momentu złożenia do sądu wniosku o zatwierdzenie układu, albo
  • jeżeli w terminie 4 miesięcy od dnia dokonania obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego nie wpłynie do sądu wniosek o zatwierdzenie układu.

Ustawodawca planuje również zamieszczenie regulacji określającej moment zakończenia PZU na etapie sądowym. Zgodnie z projektowanym art. 218a ust. 3 w przypadku złożenia do sądu wniosku o zatwierdzenie układu, postepowanie kończy się z chwilą prawomocnego zwrotu, odrzucenia lub oddalenia tego wniosku, umorzenia postępowania w przedmiocie rozpoznania tego wniosku, zatwierdzenia układu albo prawomocnej odmowy zatwierdzenia układu.

Rezygnacja z wprowadzenia określonych regulacji

Postępowanie o zatwierdzenie układu, jako postępowanie składające się z dwóch etapów – sądowego i pozasądowego, jest postępowaniem najbardziej odformalizowanym, w stosunku do którego nie stosuje się niektórych ograniczeń znanych z postępowań restrukturyzacyjnych sądowych. Pomimo to, we wcześniejszych projektach znalazła się propozycja, aby do postępowania o zatwierdzenie układu, od dnia zamieszczenia obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego stosować regulację zakazującą spłaty zobowiązań objętych z mocy prawa układem, jak również regulację ograniczającą prawo potrącenia. W obecnie procedowanym projekcie ustawodawca z tych regulacji zrezygnował, co należy oceniać pozytywnie, zwłaszcza w kontekście zakazu spłaty zobowiązań, którego brak umożliwia dłużnikowi uregulować drobne wierzytelności po otwarciu tego postępowania, co ułatwia procedowanie układu.

Negatywnie należy natomiast ocenić brak wprowadzenia przez projektodawcę regulacji dotyczącej wprowadzenia wyraźnej podstawy prawnej do wyznaczenia w postępowaniu o zatwierdzenie układu sędziego wyznaczonego, co usunęłoby spory i rozbieżności w praktyce w przedmiocie dopuszczalności zwolnienia spod zajęcia egzekucyjnego rachunku bankowego dłużnika (jak ma to miejsce w postępowaniu sanacyjnym).

Podsumowanie

Projektowane zmiany odnoszące się do najbardziej popularnego i najskuteczniejszego postepowania restrukturyzacyjnego należy oceniać pozytywnie, niemniej jednak, projekt implementujący unijną Dyrektywę drugiej szansy nie rozwiązuje wszystkich problemów, a zwłaszcza nie eliminuje kontrowersji związanych z brakiem precyzyjnych regulacji dotyczących zwolnienia rachunków bankowych dłużników spod zajęcia egzekucyjnego. W związku z tym, pozostaje nam liczyć na to, że kwestia ta zostanie uregulowana w kolejnych wersjach projektu ustawy.

Wierzyciele rzeczowi i mechanizm cramdown w nowym prawie restrukturyzacyjnym

Choć dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1023 w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej, umorzenia długów i zakazów prowadzenia działalności oraz w sprawie środków zwiększających skuteczność postępowań dotyczących restrukturyzacji, niewypłacalności i umorzenia długów została przyjęta już ponad 5 lat temu, bo 20 czerwca 2019 roku, to polskiemu ustawodawcy po dziś dzień nie udało się przeprowadzić transpozycji rozwiązań w niej zawartych. W ostatnim kwartale ubiegłego roku nowa ekipa rządząca zaprezentowała własny projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo restrukturyzacyjne oraz ustawy – Prawo upadłościowe, który aktualnie znajduje się na etapie opiniowania.

Jedną z istotniejszych zmian, które omawiany projekt wprowadza do prawa restrukturyzacyjnego, jest obligatoryjne objęcie układem wierzycieli, których wierzytelności są zabezpieczone rzeczowo. Przypomnijmy, że według obecnego stanu prawnego wierzyciele zabezpieczeni rzeczowo nie są objęci układem co do części, która znajduje pokrycie w wartości przedmiotu zabezpieczenia, chyba że wyrażą oni na to zgodę. Według nowej regulacji wierzyciele ci będą objęci układem z mocy prawa, a w spisie wierzytelności będą ujmowaniu  z sumą wierzytelności odpowiadającą wartości przedmiotu zabezpieczenia, oszacowaną według wartości  uzyskanej z tego zabezpieczenia w warunkach sprzedaży wymuszonej, tj. w ramach postępowania upadłościowego. To rewolucyjna zmiana, która sprawi, że wśród wierzytelności objętych układem pojawią się instytucje kredytowe, w tym banki, które dotychczas z racji posiadanych zabezpieczeń rzeczowych w pełni pokrywających wartość zaciągniętych zobowiązań, co do zasady układami objętymi nie były.

Wydawać by się mogło, że objęcie wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo z mocy prawa układem, również co do części znajdującej pokrycie w wartości przedmiotu zabezpieczenia, stanowi istotną ingerencję w prawo odrębności, tj. prawo wierzyciela do zaspokojenia z przedmiotu zaspokojenia z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi dłużnika. Aby tak nie było, projekt zakłada, aby propozycje układowe dla wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo przewidywały stopień zaspokojenia nie mniej korzystny, niż w postępowaniu upadłościowym, które byłoby prowadzone wobec dłużnika, chyba że wierzyciel zgodzi się na warunki mniej korzystne. Dodatkowo dla tej kategorii wierzycieli propozycje układowe nie będą mogły przewidywać innego sposobu zaspokojenia niż przewidziany w umowie ustanawiającej zabezpieczenie, chyba że wierzyciel wyrazi na to zgodę (np. proponując konwersję wierzytelności na udziały lub akcje zamiast spłaty wierzytelności).

Kolejną zmianą powiązaną z objęciem układem wierzytelności zabezpieczonych rzeczowo, jest mechanizm cramdown, czyli instytucja umożliwiająca przyjęcie układu pomimo sprzeciwu niektórych z grup wierzycieli. Dotychczasowym warunkiem przyjęcia układu z wykorzystaniem mechanizmu cramdown, uregulowanym w art. 119 ust. 3 p.r., pomimo sprzeciwu niektórych grup wierzycieli, było opowiedzenie się za nim wierzycieli reprezentujących co najmniej 2/3 sumy wierzytelności przysługujących głosującym wierzycielom oraz zaspokojenie wierzycieli głosujących przeciwko układowi w stopniu nie mniej korzystnym niż w przypadku przeprowadzenia postępowania upadłościowego. Proponowana nowa regulacja uzależnia natomiast przyjęcie układu od:

  1. aprobaty większości grup wierzycieli, w tym grupy wierzycieli z priorytetem zaspokojenia w toku postępowania upadłościowego, wskazanych w art. 342 ust. 1 pkt 1 prawa upadłościowego (np. pracowników, ZUS) lub wierzycieli, których wierzytelności są zabezpieczone rzeczowo, a w przypadku, gdy ten warunek nie zostanie spełniony,
  2. aprobaty co najmniej połowy grup wierzycieli, które dostałyby cokolwiek w toku postępowania upadłościowego.

Jeśli jednak grupa wierzycieli uprzywilejowanych zagłosuje przeciw układowi, warunkiem przyjęcia układu będzie uzyskanie przez tę grupę pełnego zaspokojenia przed wierzycielami o niższym stopniu zaspokojenia w toku postępowania upadłościowego. Przekładając powyższe, oznacza to, że przy sprzeciwie na przyjęcie układu przez wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo, warunkiem przyjęcia układu będzie pełna spłata ich wierzytelności. Pomimo zatem objęcia wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo układem z mocy prawa, ich pozycja prawna w toku postępowania restrukturyzacyjnego będzie nadal silniejsza w stosunku do wierzycieli nieuprzywilejowanych, bowiem gwarantować im będzie zaspokojenie co najmniej takie, jakie miałoby miejsce w toku postepowania upadłościowego.

Z pewnością, wejście w życie omawianych rozwiązań, wymusi nowe podejście instytucji kredytowych i innych wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo do postępowań restrukturyzacyjnych. W chwili obecnej pozostaje natomiast oczekiwać na ich uchwalenie, tak aby dyrektywa drugiej szansy mogła zacząć działać również w ramach polskiego porządku prawnego.

Sposób na wyjście z nierentownych kontraktów

W dniu 15 listopada 2024 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie otworzył postępowanie sanacyjne względem Duka International S.A., pozostawiając dłużnikowi zarząd własny nad przedsiębiorstwem i wyznaczając zarządcę. Duka International S.A. to znana sieć sklepów, znajdujących się głównie w galeriach handlowych i sprzedających artykuły gospodarstwa domowego oraz elementy wyposażenia wnętrz.

Pojawia się pytanie, dlaczego przedsiębiorstwo to zdecydowało się na ścieżkę oddłużeniową w ramach sformalizowanego postępowania sanacyjnego, a nie np. szybszego postępowania o zatwierdzenie układu? Postępowanie sanacyjne jest to rodzaj postępowania restrukturyzacyjnego, które umożliwia najdalej idącą ingerencję w przedsiębiorstwo dłużnika oraz prawa osób trzecich. Z tego powodu z reguły wiąże się z pozbawieniem zarządu własnego dłużnika nad jego majątkiem (choć nie zawsze, jak pokazuje niniejszym przykład), a obligatoryjnym elementem tej procedury jest wdrożenie działań sanacyjnych, które ustawodawca definiuje jako czynności prawne i faktyczne, które zmierzają do poprawy sytuacji ekonomicznej dłużnika i mają na celu przywrócenie mu zdolności do wykonywania zobowiązań, przy jednoczesnej ochronie przed egzekucją (art. 3 ust. 6 p.r.). Działaniem sanacyjnym będzie zatem sprzedaż nieprodukcyjnego (a przez to zbędnego) mienia, redukcja kosztów operacyjnych poprzez zlecenie pewnych usług na zewnątrz w ramach outsourcingu, zwolnienie części załogi pracowniczej itp. Prawo restrukturyzacyjne dłużnikowi w sanacji przyznaje również prawo odstąpienia od umów wzajemnych (art. 298 p.r.), co nie jest możliwe w przypadku pozostałych rodzajów postępowań restrukturyzacyjnych. To właśnie ten instrument prawny, jak można przypuszczać, stanowił asumpt dla wyboru przez Duka International S.A. postępowania sanacyjnego, ponieważ umożliwi ono zarządcy odstąpienie od nierentownych umów najmu z galeriami handlowymi, które, jak pokazuje praktyka gospodarcza, z uwagi na swoją treść, nie mogłyby zostać wypowiedziane przez dłużnika przed upływem ich obowiązywania.

Zgodnie z art. 298 ust. 1 p.r. „zarządca może odstąpić od umowy wzajemnej, która nie została wykonana w całości lub części przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego, za zgodą sędziego-komisarza, jeżeli świadczenie drugiej strony wynikające z tej umowy jest świadczeniem niepodzielnym”, natomiast w myśl art. 298 ust. 2 p.r. „jeżeli świadczenie drugiej strony wynikające z umowy, o której mowa w ust. 1, jest świadczeniem podzielnym, przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio w zakresie, w jakim świadczenie drugiej strony miało zostać wykonane po dniu otwarcia postępowania sanacyjnego”.

Przekładając powyższe uregulowania na umowę najmu należy stwierdzić, że świadczenie wynajmującego do oddania najemcy lokalu do używania jest tzw. świadczeniem ciągłym, które jest podzielne pod względem czasu (wyrok SN z dnia 15 maja 2007 r. V CSK 30/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 66). Wobec tego do umowy najmu znajdzie zastosowanie norma prawna wyrażona w art. 298 ust. 2 p.r., umożliwiająca odstąpienie od niewykonanej w części umowy najmu. Co istotne, aby możliwe było osiągnięcie celu postępowania restrukturyzacyjnego, ustawodawca zastrzegł, że wszelkie postanowienia umów, które uniemożliwiają albo utrudniają osiągnięcie tego celu (np. postanawiają, że nie znajduje zastosowanie do nich art. 298 p.r.), będą bezskuteczne w stosunku do masy sanacyjnej (art. 248 p.r. w zw. z art. 297 p.r.).

Niezależnie, czy świadczenie drugiej strony umowy wzajemnej jest podzielne, czy też niepodzielne, każdorazowo zarządca chcący od takiej umowy odstąpić musi uzyskać zgodę sędziego-komisarza, który przy orzekaniu kieruje się celem postepowania sanacyjnego i bierze pod uwagę ważny interes drugiej strony umowy (art. 298 ust. 3 p.r.). W praktyce sędzia-komisarz musi zatem rozważyć dwa przeciwne sobie interesy. Jeśli sędzia-komisarz da prymat celowi postępowania sanacyjnego, którym jest uniknięcie ogłoszenia upadłości dłużnika, to może zdarzyć się, że zgoda zostanie udzielona pomimo tego, że ważny interes kontrahenta zostanie naruszony na skutek odstąpienia (P. Filipiak [w:] Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz, wyd. III, red. A. Hrycaj, LEX/el. 2023, art. 298).

Korzyścią płynącą z odstąpienia od umowy dla dłużnika w sanacji jest brak obowiązku zapłaty czynszu najmu za czas, do którego umowa miała obowiązywać. Odstąpienie od umowy wzajemnej w toku postępowania sanacyjnego pozwala zatem na wyjście z nierentownych kontraktów, bez obowiązku ponoszenia odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Drugiej strony umowy przysługuje bowiem jedynie wynagrodzenie z tytułu wykonania zobowiązania, które za czas od otwarcia postępowania do dnia odstąpienia powinno zostać uregulowane na bieżąco, jako zobowiązanie nieobjęte układem (art. 298 ust. 7 p.r.). Jeśli zaś dłużnik zalegał z czynszem najmu za czas przed otwarciem postępowania, to zobowiązanie to będzie objęte układem na zasadach ogólnych.

Jak widać z powyższego przykładu, nie zawsze receptą na oddłużenie jest postępowanie o zatwierdzenie układu, dlatego też przed podjęciem decyzji o wyborze rodzaju postępowania restrukturyzacyjnego, konieczne jest zbadanie sytuacji prawnej i finansowej dłużnika w celu zidentyfikowania przyczyn niewypłacalności lub zagrożenia nią, co pozwoli w toku postępowania restrukturyzacyjnego na wdrożenie adekwatnych działań naprawczych.

Dochodzenie wierzytelności w postępowaniu upadłościowym

Prowadząc postępowania upadłościowe jako syndyk bardzo często spotykam się z lekceważeniem przez wierzycieli czynności zgłoszenia wierzytelności. Za takim postępowaniem stoi przeświadczenie, że w toku postępowania upadłościowego wierzyciel nie uzyska zaspokojenia swojej wierzytelności, bądź uzyska je na nikłym poziomie. W dzisiejszym wpisie zostanie omówione, dlaczego takie podejście nie jest właściwe i jak dokonać zgłoszenia prawidłowo, dzięki czemu wierzyciel zmaksymalizuje swoje szanse zaspokojenia w toku postępowania upadłościowego.

W momencie ogłoszenia upadłości nie są znane okoliczności, które będą wpływać na poziom zaspokojenia wierzycieli w toku tego postępowania. Nie wiadomo bowiem, ilu wierzycieli będzie uczestniczyć w tym postępowaniu, czy upadłemu w toku upadłości „konsumenckiej” zostanie przypisane rażące niedbalstwo w powstaniu lub zwiększeniu stanu niewypłacalności, co sprawi, że okres spłaty zobowiązań zostanie wydłużony, bądź też, czy syndyk na skutek ubezskutecznienia czynności upadłego, odzyska majątek do masy upadłości. Z tego punktu widzenia warto dokonać zgłoszenia każdej wierzytelności, bowiem tylko takie działanie (przy założeniu, że wierzyciel nie należy do wąskiej grupy wierzycieli, którzy zostaną uwzględnieni przez syndyka z urzędu) niesie ze sobą szanse na zaspokojenie wierzytelności w toku postępowania upadłościowego.

Zgodnie z art. 236 ust. 1 p.u. „wierzyciel osobisty upadłego, który chce uczestniczyć w postępowaniu upadłościowym, jeżeli niezbędne jest ustalenie jego wierzytelności, powinien w terminie oznaczonym w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości zgłosić syndykowi swoją wierzytelność za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe”. Prowadzenie postępowania upadłościowego przy użyciu Krajowego Rejestru Zadłużonych stało się obligatoryjne wraz z wejściem w życie ustawy z dnia 6 grudnia 2018 roku o Krajowym Rejestrze Zadłużonych (Dz. U. z 2021 poz. 1909), tj. od dnia 1 grudnia 2021 roku. Z wyjątku przewidzianego dla zasady wnoszenia pism za pośrednictwem systemem KRZ korzystają podmioty wskazane w art. 216aa ust. 1 p.u., do których należą „wierzyciele, którym przysługują należności ze stosunku pracy (…), należności alimentacyjne oraz renty z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci i renty z tytułu zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę”. Mając na uwadze powyższe zgłoszenia wierzytelności należy dokonać za pośrednictwem systemu KRZ, a wszelkie inne próby dokonania zgłoszenia (o ile wierzyciel nie należy do wąskiego grona wierzycieli określonych w art. 216aa ust. 1 p.u.) nie wywołają skutku prawnego.

Kolejną ważną kwestią jest dokonanie zgłoszenia w terminie 30 dni od obwieszczenia postanowienia o ogłoszeniu upadłości w KRZ. Niedochowanie tego terminu niesie ze sobą dolegliwość dla wierzyciela w postaci konieczności uiszczenia zryczałtowanych kosztów postępowania upadłościowego wynikłych z tego zgłoszenia, w wysokości stanowiącej równowartość 15% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w trzecim kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego pod rygorem zwrotu zgłoszenia wierzytelności. Obowiązek ten istnieje nawet wówczas, gdy uchybienie wierzyciela w terminowym zgłoszeniu wierzytelności, nie było przez niego zawinione.

Idąc dalej wskazać należy, iż zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego zgłoszenie wierzytelności w toku postępowania upadłościowego pełni taką samą funkcję, jak wytoczenie powództwa w procesie lub zgłoszenie wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego (por. uzasadnienie uchwały SN z dnia 2 marca 2005 r., sygn. akt III CZP 98/04, OSNC 2006/2/21). Do zgłoszenia wierzytelności znajdą zatem odpowiednie zastosowanie normy prawne wyrażone w Kodeksie postępowania cywilnego, odnoszące się do pozwu i wymogów formalnych pisma procesowego, z modyfikacjami określonymi w prawie upadłościowym. Przede wszystkim zgłoszenie wierzytelności powinno zawierać wysokość dochodzonego roszczenia, z podziałem na kategorie zaspokojenia, do których wierzytelność ma zostać zaliczona. Niestety, ale zdarza się, że wierzyciel dokonuje klasyfikacji swojej wierzytelności do niewłaściwej kategorii. Szczególnie dotkliwa będzie sytuacja, w której wierzyciel zaszereguje swoją wierzytelność do niższej kategorii zaspokojenia, np. do trzeciej kategorii, podczas, gdy mogłaby ona podlegać zaspokojeniu w kategorii wyższej, np. w drugiej kategorii (w praktyce często dzieje się tak z wierzytelnościami w postaci kosztów procesu). Ponieważ – jak wskazano – zgłoszenie wierzytelności pełni rolę pozwu, stosując nomenklaturę dla procesu cywilnego, syndyk nie jest uprawniony do „orzekania ponad żądanie” w postaci przeniesienia wierzytelności do wyższej kategorii zaspokojenia. W omówionej sytuacji niewłaściwe zaszeregowanie sprawi, że niższa będzie siła wierzytelności w koszyku wierzytelności znajdujących się w kategorii drugiej, co spowoduje, że przy podziale funduszów masy upadłości, które nie wystarczają na pełne zaspokojenie danej kategorii, wierzyciel otrzyma mniejsze zaspokojenie, niż mógłby otrzymać (art. 344 ust. 2 p.u.).

Pozostając przy wysokości dochodzonego roszczenia, skoro zgłoszenie pełni rolę pozwu w postępowaniu upadłościowym, nie sposób nie wspomnieć o konieczności zamieszczenia wyliczeń zgłaszanych odsetek, bądź wskazania sposobu, w jaki zostały one wyliczone, tj. podania od jakiej kwoty, od jakiej daty i w jakiej wysokości zostały one naliczone, co umożliwi syndykowi weryfikację takiej wierzytelności.

Kolejnym wymogiem formalnym zgłoszenia wierzytelności, na który warto zwrócić uwagę, jest powołanie się na dowody stwierdzających istnienie danej wierzytelności (art. 240 pkt 3 p.u.). Jakkolwiek ustawa wymaga jedynie powołania się na dowody, w praktyce pożądane jest, aby wierzyciel załączył te dowody do zgłoszenia wierzytelności, dzięki czemu, gdy wierzytelność nie będzie znajdować odzwierciedlenia w dokumentacji upadłego, wierzyciel uniknie wezwania od syndyka do przedłożenia powołanych dokumentów pod rygorem odmowy uznania wierzytelności (w całości lub w części).

Na końcu warto wspomnieć o czymś, co bardzo często umyka wierzycielom, w tym także działającym za pośrednictwem profesjonalnych pełnomocników. Otóż przy zgłoszeniu wierzytelności w toku postępowania upadłościowego wobec osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, niezbędne może się okazać wykazanie, że wierzytelność nie uległa przedawnieniu. W sytuacji bowiem, gdy upadły konsument nie prowadził przed ogłoszeniem upadłości działalności gospodarczej, syndyk, stosując art. 117 § 21 Kodeksu cywilnego, przedawnienie wierzytelności uwzględnia z urzędu przy weryfikacji zgłoszonych wierzytelności. Oznacza to, że w przypadku stwierdzenia przedawnienia, syndyk odmówi uznania wierzytelności przy sporządzaniu projektu planu spłaty wierzycieli, bez wzywania wierzyciela o dodatkowe dokumenty.

Podsumowując, niedbałe zgłoszenie wierzytelności może wiązać się w najlepszym wypadku z wezwaniem syndyka do uzupełniania braków formalnych, a w skrajnych przypadkach nawet z odmową uznania wierzytelności w części lub w całości, natomiast aby wierzyciela na spotkały takie konsekwencje, konieczna jest dokładność i spojrzenie na instytucję zgłoszenia wierzytelności z perspektywy pozwu.

Darowizna jako zły przykład ucieczki przed egzekucją

Bardzo często decyzja o ogłoszeniu upadłości „konsumenckiej” dojrzewa wśród osób mających problemy finansowe latami. Osoby te łudzą się bowiem, że zdołają sobie poradzić z posiadanym zadłużeniem. Tymczasem rosnące odsetki, w połączeniu z niezbyt dobrym otoczeniem makroekonomicznym (wysokie stopy procentowe) powodują, że osoby takie zdają sobie w końcu sprawę, iż nie udźwigną swojej trudnej sytuacji finansowej, co finalnie powoduje złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości.

Niestety w trakcie tych lat poprzedzających ogłoszenie upadłości, dokonywane są różne ruchy na ostatnich składnikach pozostałego majątku, często na rzecz osób bliskich, w celu uchronienia posiadanego mienia przed egzekucją. Dlatego też przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości warto zasięgnąć profesjonalnej porady, czy aby ogłoszenie upadłości nie spowoduje, że syndyk zażąda od osoby bliskiej upadłemu, zwrotu na rzecz masy upadłości mienia, które nie weszło w skład masy upadłości na skutek czynności prawnych dokonanych z pokrzywdzeniem wierzycieli.

W jednej z prowadzonych przeze mnie jako syndyk spraw upadły na 4 lata przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, darował na rzecz swojej córki samochód osobowy, na skutek czego egzekucja z majątku upadłego okazała się bezskuteczna. Taka czynność prawna dłużnika w sposób ewidentny podpada pod dyspozycję art. 527 § 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym „Gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć”. Ustawodawca dodaje ponadto, że „Czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności” (art. 527 § 2 Kodeksu cywilnego), a „Jeżeli wskutek czynności prawnej osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową bezpłatnie, wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną, chociażby osoba ta nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli” (art. 528 Kodeksu cywilnego). Przepisy te mają odpowiednie zastosowanie w postępowaniu upadłościowym.

Z perspektywy przytoczonych regulacji darowizna dokonana przez dłużnika, uciekającego przed egzekucją, na rzecz osoby mu bliskiej jest bezskuteczna względem masy upadłości po pierwsze dlatego, że ogłoszenie upadłości powoduje, iż syndyk, nie musi już w procesie wykazywać, że upadły wskutek dokonania czynności stał się niewypłacalny, gdyż ogłoszenie upadłości somo w sobie jest dowodem na niewypłacalność dłużnika. Po drugie dokonanie nieodpłatnej czynności prawnej na rzecz osoby bliskiej zwalnia syndyka z konieczności przeprowadzania dowodu, iż osoba trzecia o niewypłacalności dłużnika wiedziała lub z łatwością mogła się dowiedzieć. Wynik takiego procesu jest więc przesądzony i sprawi, że darowizna zostanie przez sąd uznana za bezskuteczną w stosunku do masy upadłości, co z kolei umożliwi syndykowi wystąpienie z powództwem o zapłatę względem obdarowanej córki upadłego.

Mając na uwadze powyższy przykład przed wniesieniem do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej, dłużnik powinien dokładnie rozważyć, z jakimi konsekwencjami może się wiązać wszczęcie postępowania upadłościowego. Jedną z kwestii, którą należy przeanalizować jest to, czy na przestrzeni ostatnich 5 lat dłużnik nie dokonywał czynności prawnych, które mogłyby zostać uznane za dokonane z pokrzywdzeniem wierzycieli. Do potencjalnych zagrożeń zalicza się najczęściej – choć nie tylko – umowę darowizny, przy czym na potrzeby omawianej instytucji w orzecznictwie sądowym przesądzono, że za czynność nieodpłatną można uznać sprzedaż za symboliczną złotówką, a za czynność odpłatną – darowiznę obciążoną poleceniem. Innymi słowy, we wszystkich przypadkach, gdy ochrona pewnych praw czy interesów jest uzależniona od nieodpłatnego charakteru dokonanej czynności, przyjęcie formalnego charakteru odpłatności czyniłoby tę czynność czysto iluzoryczną. Doświadczenie wskazuje bowiem, że czynność nieodpłatna zostałaby zastąpiona czynnością, w której świadczenie jednej strony odpowiadałoby świadczeniu drugiej, tyle że o wartości niewspółmiernie niższej (wyrok SN z 16 września 2011 r., sygn. akt IV CSK 624/10, OSNC-ZD 2012, nr D, poz. 75).

We wspomnianym przykładzie, brak profesjonalnej pomocy prawnej na etapie przygotowywania wniosku o ogłoszenie upadłości sprawił, że syndyk zobowiązany jest do odzyskania utraconego przez masę upadłości mienia, co z jednej strony znacząco wydłuży postępowanie upadłościowe, a z drugiej przysporzy problemów finansowych córce upadłego. Tymczasem w powołanej sytuacji faktycznej odczekanie ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości jeszcze przez rok, zamknęłoby drogę syndykowi do wzruszenia darowizny na drodze sądowej.

Dochodzenie roszczeń pracowniczych przeciwko dłużnikowi w sanacji

W ostatnich miesiącach w opinii publicznej głośno jest o trudnej sytuacji finansowej PKP Cargo S.A., która poskutkowała otwarciem w dniu 25 lipca 2024 roku w stosunku do spółki postępowania sanacyjnego. Spółka jest w skali kraju pracodawcą dla kilkunastu tysięcy pracowników, którym przysługuje prawo do licznych świadczeń z tytułu stosunku pracy, wynikających nie tylko z przepisów powszechnie obowiązującego prawa pracy, ale mających również swoje źródło w postanowieniach zakładowego układu zbiorowego pracy (nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne, odprawy rentowe i inne dodatki). Stawia to istotne pytanie o wpływ otwarcia postępowania sanacyjnego na zasadność dochodzenia roszczeń na drodze sądowej i możliwość ich późniejszej egzekucji.

Aby przejść do analizy przedstawionego na wstępie zagadnienia, należy poczynić kilka uwag o charakterze ogólnym. Restrukturyzacja przedsiębiorstwa prowadzona na podstawie ustawy z dnia 15 maja 2015 roku – Prawo restrukturyzacyjne (dalej jako „p.r.”) zmierza do zawarcia układu z wierzycielami, na podstawie którego najczęściej dochodzi do umorzenia części zobowiązań dłużnika w połączeniu z odroczeniem terminu wykonania zobowiązań i rozłożeniu spłat na raty. Układ ma zatem przywrócić dłużnikowi możliwość regulowania swoich wymaganych zobowiązań pieniężnych w taki sposób, który będzie dla niego do udźwignięcia pod kątem finansowym. Co do zasady zgodnie z art. 150 ust. 1 pkt 1 p.r. układ obejmuje wierzytelności osobiste powstałe przed dniem otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego. Na przykładzie postępowania sanacyjnego PKP Cargo S.A. oznacza to, iż wierzytelności powstałe do dnia 25 lipca 2024 roku są objęte układem, a wierzytelności powstałe w dniu otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego lub później – nie. To rozróżnienie ma istotne znaczenie, ponieważ wierzytelności, które są objęte układem z mocy prawa, dłużnikowi w toku postępowania sanacyjnego nie wolno regulować (art. 252 ust. 1 p.r. w zw. z art. 297 p.r.), natomiast wierzytelności nieobjęte układem (powstałe po otwarciu postępowania) powinny być przez dłużnika regulowane na bieżąco (zob. art. 165 ust. 1 p.r., por. art. 326 ust. 2 p.r.). Wszakże, aby restrukturyzacja mogła zapobiec grożącej dłużnikowi upadłości, musi on posiadać zdolność do regulowania swoich bieżących zobowiązań pieniężnych.

Idąc dalej, wspominane rozróżnienie przekłada się również na zasadność wszczynania postępowań sądowych. W odniesieniu do wierzytelności objętych układem z mocy prawa wszczęcie postępowania sądowego jest możliwe, ponieważ otwarcie postępowania sanacyjnego nie wyłącza możliwości wszczęcia przez wierzyciela postępowań sądowych w celu dochodzenia wierzytelności podlegających umieszczeniu w spisie wierzytelności. Koszty postępowania obciążają jednak wszczynającego postępowanie, jeżeli nie było przeszkód do umieszczenia wierzytelności w całości w spisie wierzytelności (art. 310 p.r.). Ponieważ w spisie wierzytelności umieszcza się m. in. wierzytelności objęte układem z mocy prawa, nie jest zasadne wszczynanie o nie odrębnych postępowań sądowych, albowiem wierzyciel w założeniu ustawodawcy uzyska alternatywny tytuł egzekucyjny (w praktyce nie zawsze jednak tak się dzieje, o czym szerzej w dalszej części artykułu), w oparciu o który będzie mógł prowadzić postępowanie egzekucyjne, jeśli układ nie zostanie prawomocnie zatwierdzony lub postępowanie sanacyjne zostanie prawomocnie umorzone. Jest nim wyciąg z zatwierdzonego przez sędziego-komisarza spisu wierzytelności (art. 102 ust. 1 p.r.). Stąd ustawodawca zniechęca do wszczynania odrębnych postępowań sądowych, poprzez obciążenie stronę wszczynającą proces kosztami postępowania.

Inaczej sprawa kształtuje się w odniesieniu do wierzytelności powstałych po dniu otwarcia postępowania. Te wierzytelności nie są objęte układem, co sprawia, że nie zostaną umieszczone na spisie wierzytelności. W konsekwencji w odniesieniu do tych wierzytelności nie ma żadnych przeciwskazań do wytoczenia o nie powództwa, w szczególności wierzyciel nie poniesie tutaj kosztów postępowania sądowego (art. 310 p.r. a contrario).

W przypadku wierzytelności wynikających ze stosunku pracy, prawo restrukturyzacyjne modyfikuje nieco wyżej omówione, ogólne zasady w odniesieniu do wierzytelności powstałych przed otwarciem postępowania restrukturyzacyjnego w ten sposób, że układ nie obejmuje wierzytelności ze stosunku pracy, chyba że wierzyciel (pracownik) wyraził zgodę na objęcie jej układem. Zgodę na objęcie wierzytelności układem wyraża się w sposób bezwarunkowy i nieodwołalny, najpóźniej przed przystąpieniem do głosowania nad układem. Zgoda może zostać wyrażona ustnie do protokołu zgromadzenia wierzycieli (art. 151 ust. 2 p.r.). W przypadku wyrażenia zgody przez pracownika, warunki restrukturyzacji zobowiązań ze stosunku pracy nie mogą pozbawiać pracowników minimalnego wynagrodzenia za pracę (art. 163 ust. 1 p.r.). Pomimo, że co do zasady wierzytelności wynikające ze stosunku pracy powstałe przed dniem otwarcia postępowania nie będą objęte układem (z uwagi na brak zgody pracownika), są one umieszczane w spisie wierzytelności, gdyż zgodnie z art. 86 ust. 1 p.r. w spisie wierzytelności odrębnie umieszcza się wierzytelności objęte układem z mocy prawa oraz wierzytelności objęte układem za zgodą wierzyciela. Istotne jest także to, iż do tych wierzytelności, mimo ich powstania przed otwarciem postępowania, nie znajdzie zastosowania zakaz ich regulowania przez dłużnika wynikający z art. 252 ust. 1 p.r. w zw. z art. 297 p.r., ponieważ zakaz ten dotyczy wierzytelności objętych układem z mocy prawa, a nie za zgodą wierzyciela.

W odniesieniu natomiast do wierzytelności wynikających ze stosunku pracy powstałych w dniu otwarcia postępowania lub później, prawo restrukturyzacyjne nie przewiduje żadnej modyfikacji od ogólnych zasad, tj. one układem nie będą objęte nigdy i powinny być płacone przez dłużnika na bieżąco.

Poczynione powyżej rozważania pozwalają na udzielenie odpowiedzi na postawione na wstępie pytanie. I tak, w przypadku pracownika, którego roszczenia powstały przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego (np. z tytułu odprawy emerytalnej wskutek rozwiązania stosunku pracy przed dniem 25 lipca 2024 roku), jakkolwiek wszczęcie postępowania sądowego jest dopuszczalne, to nie ma ono sensu, gdyż pracownik zostanie obciążony kosztami postępowania sądowego, a po drugie, jego prawa powinny zostać zabezpieczone poprzez objęcie jego wierzytelności spisem wierzytelności. W przypadku pracownika, którego roszczenie powstało w dniu otwarcia postępowania lub później, zasadne jest natomiast wszczęcie postępowania sądowego w związku z nieregulowaniem przez dłużnika w restrukturyzacji tego zobowiązania. Trzymając się zaprezentowanego przykładu z odprawą emerytalną dotyczy to zatem pracownika, którego stosunek pracy ustał w dniu 25 lipca 2024 roku lub później, gdyż wówczas doszło do nabycia (powstania) takiej wierzytelności.

Przechodząc do drugiego, postawionego na wstępie pytania, a mianowicie, czy jest możliwość prowadzenia egzekucji w stosunku do dłużnika znajdującego się w restrukturyzacji, odpowiedź zawarta jest w treści art. 312 ust. 4 p.r., zgodnie z którym skierowanie egzekucji do majątku dłużnika wchodzącego w skład masy sanacyjnej (…) jest niedopuszczalne po dniu otwarcia postępowania sanacyjnego. Jak wskazuje się w doktrynie, dotyczy to w równym stopniu wierzytelności objętych, jak i nieobjętych układem, gdyż celem jest umożliwienie dłużnikowi, który znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej, złapanie oddechu finansowego (tak A. Hrycaj w: System Prawa Handlowego, t. 6, 2016, s. 243).

Na koniec warto wskazać, iż teoretycznie lepsza sytuacja pracownika, którego wierzytelności powstały przed dniem otwarcia postępowania (wynikająca z faktu braku konieczności wszczynania postępowania sądowego) nie oznacza nieistnienia ryzyka przedawnienia wierzytelności. Otwarcie postępowania sanacyjnego w ogóle nie wpływa bowiem na przerwanie biegu przedawnienia dochodzenia roszczeń. Oznacza to, iż termin przedawnienia roszczeń biegnie dalej. Z tej perspektywy pracownik, którego wierzytelność powstała w dniu 25 lipca 2024 roku lub później może wziąć sprawy w swoje ręce i poprzez wszczęcie postępowania sądowego, uzyskać wyrok sądowy przeciwko dłużnikowi w sanacji. Wprawdzie – jak wskazano powyżej – w trakcie postępowania sanacyjnego w oparciu o uzyskane orzeczenie nie będzie mógł wszcząć egzekucji, to jednak zgodnie z art. 312 ust. 6 p.r., nie rozpocznie się bieg terminu przedawnienia jego roszczenia, właściwy dla roszczeń stwierdzonych orzeczeniem sądowym. Dzięki temu po prawomocnym zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego (w tym również w przypadku zatwierdzenia układu), wierzyciel taki będzie mógł wszcząć przeciwko dłużnikowi postępowanie egzekucyjne. Z kolei w odniesieniu do pracownika, którego wierzytelności powstały przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego, jeśli postępowanie sanacyjne zostanie umorzone przed zatwierdzeniem spisu wierzytelności przez sędziego-komisarza, nie będzie on uprawniony do wszczęcia egzekucji w oparciu o wyciąg ze spisu wierzytelności. W przypadku, gdy taka konfiguracja zdarzeń nastąpi po upływie terminu przedawnienia roszczeń pracowniczych, wytoczone wówczas powództwo zapewne zostanie oddalone przez sąd z uwagi na podniesienie przez dłużnika zarzutu przedawnienia. Na przykładzie PKP Cargo S.A., uwzględniając niespotykaną jak dotąd wielkość restrukturyzowanego podmiotu i skalę zadłużenia, a co za tym idzie sumę wierzytelności objętych układem, prawdopodobne jest, iż postępowanie restrukturyzacyjne może potrwać kilka lat, przez co wystąpienie tej, niekorzystnej konfiguracji zdarzeń nie jest wykluczone. W konsekwencji niezbędna jest aktywność ze strony wierzyciela w dbałości o swoje prawa, tak aby uniknąć sytuacji, w której roszczenie ulegnie przedawnieniu.

Otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego bardzo często usypia czujność wierzycieli, sądzących, iż taka procedura wiąże się z przerwaniem biegu przedawnienia roszczeń. Tymczasem cały system prawa prywatnego, w tym prawo restrukturyzacyjne, hołduje zasadzie, wynikającej z łacińskiej paremii volenti non fit iniuria (chcącemu nie dzieje się krzywda), a zatem zakłada, że każdy wierzyciel, w tym również pracownik będzie dbał należycie o swoje prawa.

 

Prawa autorskie do artykułu przysługują Jerzmanowski – Insolvenza